niedziela, 30 sierpnia 2015

Oswojenie kota, czyli zrobienie czegoś 'niemożliwego'..

  Dziś odejdę od tematyki typowo psiej, z racji tego, że wydarzyło się coś całkiem znaczącego, a też z racji, że nie mam zbytnio powodu by pisać o psie. Co tu wiele pisać, psina ma cieczkę, ma humorki, nie chce ćwiczyć, więc ma przerwę.
  Tak więc, po naszym osiedlu chodzi wiele kotów, nie umiem ich zliczyć, na pewno więcej niż 5, tak max 10. Kilka miesięcy temu okociła się kotka. Urodziła dwa kociaki, jeden z łatwością znalazł dom, bo dał się oswoić. Drugi zaś nie dał się głaskać, nie podchodził. Trzy osoby próbowały oswoić kota, wszystkie próby poszły na marne. Ja z racji, że kiedyś oswoiłam bardzo dzikie koty mojego wujka (na tyle, że jednego zabrałam do domu i uprzedzając pytania, nie, nie chodzi o Dyzia), koty te były tak dzikie, że nie dało się podejść na nawet 15m, więc postanowiłam się zabrać za to. Kilka dni przychodziłam do tego kota, dokarmiałam go, przy okazji też inne. Po jakimś czasie kot zaczął przychodzić na odległość ręki, kolejnego dnia niepewnie dał się pogłaskać. Następnego dnia zaczął domagać się głaskania! A kolejnego dał się wziąć na ręce. A dziś poszedł z nami na spacer, dosłownie.
  Z Charlie wychodziłam na spacer, jak zawsze zajrzałam tez do kota, sprawdziłam czy zjadł karmę i poszłam. Po jakimś czasie zorientowałam się, że kot idzie za nami. Kota zainteresowało coś na trawniku, zaczął się wspinać po ogrodzeniu, więc my poszliśmy, by się nie zgubił idąc z nami. Wracając zdjęliśmy kota z ogrodzenia, wzięłam go na ręce i wróciliśmy do bloku. Potem dałam mu trochę surowego mięsa, przy okazji też innym kotom.
  Wołam go imieniem "Szogun", kojarzy mi sie to z dzikusem, dlatego tak. Nie wiem czy kot zostanie na osiedlu, czy ktoś go weźmie. Oczywiście, ja bardzo bym chciała, ale niestety rodzice, choć nie wiem, nie pytałam. Taki pan interesował się jego wzięciem, ale nie umiał go oswoić, to samo miała druga pani. Kot gdy mnie widzi biegnie najszybciej jak się da i niekoniecznie dlatego, że w tej chwili mam jedzenie. Bardzo się polubiliśmy.
Niżej wstawiam Wam kilka zdjęć Szoguna.





Oswajanie kota, sukces 100% :D


Te zdjęcie z dziś :D



A co u Charlie?
Charlie ma cieczke, humorki, nie chce ćwiczyć. Więc ma przerwę. Ostatnio zamówiliśmy paczkę, głównie smaczki, ale o tym prawdopodobnie będzie osobny post. Charlie ma pierwszego adoratora. Kiedyś czytając coś typu "mając suczke z ciczką przygotuj się na psy warujące pod bramą", pomyślałam, phi, to pewnie taka celowo przesada, przesada? wcale nie. Adorator wcześniej poznany był na spacerze, po zorientowaniu się, że 'Chmurka' (bo tak kiedyś wołała tego psa bodajże'właścicielka') jest tak naprawdę Chmurkiem. Tak więc piesek czatował na Charlie pod naszym balkonem, na ogródku niżej (bo jest otwarty zawsze), JAK ROMEO I JULIA! Ogółem na spacerze Charluch chciał sie zapoznać z tym psem, ale szybko wytłumaczyłam jej, że pewnie nie będzie chciała się dzielić mięskiem z 12 małymi szkrabami, jak z kotem niechętnie się dzieli. Potem już nie zaczepiała tego psa XD. Z nowości jeszcze to, że niedługo może wybiorę się do państwa, którzy mają dobermany (o ile jeszcze mają). Sa to znajomi moich rodziców, ponoć mieli nawet ich hodowle, nie wiem niestety czy ZKwP.O ile tata będzie miał czas (bo musi załatwić coś u tego znajomego) to pojadę z nim. Tak więc mega się cieszę, bo każde spotkanie z ulubioną rasą to dodatkowa wiedza, poza tym najlepiej spędzony czas. Ostatnio widziałam w moim mieście dobermana, cieszyłam się jak głupia, bo u nas mało osób ma większe psy, a co dopiero dobermana. Pamiętam jak zaczęła się moja miłość do dobermanów, byłam na mieście z rodzicami, pod sklepem czekała pani z dobermanem, wtedy nie wiedziałam jaka to rasa. Ten pies wyglądał na bardzo pewnego siebie, odważnego, przez to bardzo mi się spodobał. Potem szukałam w internecie jak się nazywa ta rasa, i od tylu lat moja miłość do tej rasy jest coraz silniejsza, a było to tak dawno temu. 
A Wy jak poznaliście Waszą ulubioną rasę?

piątek, 28 sierpnia 2015

LBA #5


Zostaliśmy nominowani przez Majka, czyli rudy kundelek.
Uh, się porobiło tego LBA :p

1. Co sądzisz o akcji LBA?
Całkiem mi się podoba, ale trochę jej dużo, wszędzie. Jeśli pytania są fajne, nie monotonne to nawet przyjemnie się odpowiada.

2. Wolałbyś teraz iść do schroniska i adoptować psa czy kupić z legalnej hodowli?
Raczej z hodowli. Nie mam nic do psów ze schroniska, ale po tym co przechodziłam z Charlie, która nie była z dobrych warunków wolalabym rasowego psa, który nie miał złej przeszłości. Kiedyś pewnie adoptuję psa, ale teraz wolałabym rasowca. Poza tym rodzice prędzej by się zgodzili na rasowca niż na psa ze schroniska.

3. Skąd jest Twój pies (przybłęda, kupiony w pseudo, kupiony w hodowlii, czy schronisko?
Historia Charlie jest w zakładce "Charlie". 
Charlie to pies wzięty z byłego miejsca naszego zamieszkania, przypadkiem urodziły im się szczeniaki, miały być zakopane, przeprowadziliśmy się z tym szkrabem ratując mu życie, bo pewnie tak pani i tak by je zakopała.

4. Dlaczego Twój pies ma akurat tak na imię?
Długo zastanawialiśmy się jak dać dla Charlie na imię. Żadne do niej nie pasowało. Przypomniałam sobie o moim imieniu wymyślonym dla płochacza niemieckiego, który miał by się pojawić, gdyby nie Charlie. Imię pasowało do niej, tak więc się przyjęło. Ale i tak mówimy róznie, Charlie, Czarnuch, Czarluch, Maluch, Mały (choć to suczka :p).

5. Masz jakieś zwierzęta poza psem?
Tak, kota. Ma na imię Dyzio (zwany Hrabioszkiem), ma 3 lata, we wrześniu skończy 4.

*bonus dla kociarzy*




6. Dlaczego akurat pies, a nie np. koń, kot chomik?
Koń nie zmieścił by się w bloku (a na pensjonat szkoda kasy), kota mam, a chomik krótko żyje (miałam). Hm, Charlie nie do końca była moją decyzją, ciężko odpowiedzieć na te pytanie. Jakoś gdy opiekowałam się psami tam gdzie wynajmowałam poczułam, że zaczyna mi to wychodzić, co nie wychodzi każdemu. Psy polubiłam za to, że z nimi można pracować, chodzić w różne miejsca, przy czym z kotem już niezbyt. 

7. Czym karmisz swojego psa?
Ostatnio różnie bywa. Je suchą karmę Fromm Family, ostatnio rzadko je mokrą karmę, ale jeśli już to Dolina Noteci. Od tygodnia je surowe mięso raz/dwa dziennie. Myślę nad przejściem na BARF.

8. Małe psy czy olbrzymie?
Olbrzymie. Mam trochę dość ciągłego otaczania się małymi psami. Gdy sie opiekowałam były to też małe psy i jeden średni. 

9. Uważasz, że waga Twojego psa jest dobra?
Tak, raczej tak.

10. Kiedy ostatnio byłeś/aś z nim u weterynarza?
Nie pamiętam dokładnie. Wiem, że na przełomie kwietnia i maja zachorowała na bebeszjoze, wtedy była u weta codziennie bodajże przez 2 tygodnie lub tydzień. Potem byłam z Charlie po BravEcto, no ale to już nie była typowa wizyta na badania.

11. Wolisz border collie czy aussie?
Zdecydowanie Aussie. Typ użytkowy. 

Nominacje: niech czuje się nominowany każdy kto czyta!

Pytania:
1. Wolisz szczenaki czy dorosłe psy?
2. Nad czym pracujesz ze swoim psem?
3. Czy Twój pies miał kieydś problemy typu agresja? 
4. Wiążesz swoją przyszłość ze zwierzętami?
5. Jakie inne zwierzęta oprócz psów lubisz?
6. Którą ceche charakteru najbardziej lubisz u psów/rasy psa?
7. Jesteś za noszeniem futra? Czy widzisz różnice między noszeniem futra, a skóry czy to to samo?
8. Czy Twój pies (lub inny zwierzak) w jakiś sposób wpłynął na Twój stosunek do mięsa?
9. Jakie smakołyki stosujesz do ćwiczenia ze swoim pupilem?
10. Czy według Ciebie zasada "smakołyki nie muszą być bardzo zdrowe" jest dobra?
11. Kupujesz gazety o tematyce psiej?

LBA #2, #3 i #4


LBA #1
Zostaliśmy dominowani przez Funia & Zuzia- Moje psie szczęścia.

1. Podaj 5 faktów o Twoim psie:

  • Charlie często jest uważana za psa rasowego, na spacerach ludzie się nas pytają o rasę.
  • Na słowo "przepraszam" zawsze przychodzi, mimo, że nie była tego uczona. Wtedy przytula się łapkami i liże po twarzy.
  • Zależy jej bardziej na tym bym była zadowolna z ćwiczeń niż na kawałku jedzenia. 
  • Jedne z jej dziwact to to, że zawsze gdy wyjdę z kąpieli zaczyna lizać mi nogi, gdy była szczeniakiem "ssała" mokre włosy z wody.
  • W roku szkolnym, gdy wracałam ze szkoły codziennie witała mnie ponad 15 minut liżąc po twarzy, skacząc, tak jakby nie było mnie co najmniej tydzień w domu.
2. Jesteś za rasowy=rodowodowy?
Tak. I wyłącznie ZKwP.

3. Czy obecny Twój pies, jest Twoim wymarzonym?
Na początku nie do końca tak było, po jakimś czasie nauczyłam się pracować z Charlie. Widać, że pies ma zapał do robienia czegoś. Moim wymarzonym psem na tą chwile jest owczarek australijski, ogółem doberman, jednak Charlie ma coś takiego w charakterze co do mnie przemawia. To co zmieniłabym w Charlie to chciałabym by była bardziej stanowcza, pewna siebie.

4. Jaką rasę psa, chciałbyś posiadać w przyszłości?
Dobermana, rottweilera, owczarka australijskiego. Szczerze mówiąc boję się o to ile psów będę mieć w przyszłości :P.

5. Jaka jest największa zaleta Twojego psa?
To, że przez swój charakter wiele mnie nauczyła. Bardzo podoba mi się w niej jej entuzjazm.

6. Jaka jest największa wada Twojego psa?
Jej wady są też zaletami, czyli np. wrażliwość, delikatność, dzięki temu sporo się nauczyłam, ale też to troche drażniące cechy. 

7. Czy Twój pies kiedyś na coś chorował?
Tak, na bebeszjoze.

8. Jaki stosunek ma Twój pies do innych osobników jego gatunku?
Przyjazny. Lubi inne psy. Nie ma podziału na to czy lubi bardziej psy, czy suczki. Tylko bardziej ją ciągnie do szczeniaków, bo z nimi może się bawić, a inne starsze psy niezbyt to lubią.

9. Czy lubisz filmy o tematyce psów?
Zależy. Jeśli jest przekazana jakaś wiedza to tak. Jeśli jest jakaś historia z psem, coś jak Hachiko to trochę mniej. Jakoś nie ciągnie mnie do oglądania tego typu filmów.

10. Opisz krótko historie swojego psa..
W zakładce "Charlie" jest jej historia. Raczej nie da się jej krótko opowiedzieć. Ewentualnie: patologia, zakopanie, uratowanie. Chyba to najlepiej określa.

11. Czy Twój pies lubi jazdę samochodem?
Uwielbia, czy to krótka podróż na 'lepszy spacer' czy też długa droga. Zawsze chętnie wskakuje do samochodu. Nie czuje się w nim źle, nawet je wtedy smaczki, konga czy gryzie gryzak.
LBA #3 
Zostaliśmy nominowani przez Pamiętniki Czterech Łap.

1. Jakie są Twoje ulubione rasy psów?
Na pierwszym miejscu doberman, na drugim rottweiler, ostatnio na trzecie miejsce wskoczył owczarek australijski.

2. Czy chodzisz na wystawy psów? Co o nich sądzisz?
Jeszcze nie byłam, planuję we wrześniu pójść. Nic do nich nie mam, są potrzebne do hodowli. Jedyne co mi się bardzo nie podoba to wystawowe ON'ki i ich zjeżdżalnie...
3. Co Cię skłoniło do pisania?

Powody:
  • Jedna osoba, która mi to doradzała.
  • Na facebooku nikt nie docenia pracy z psem o ile Twój pies nie jest pięknym bołdełkiem albo jorczkiem, nikt nie czyta Twoich wypocin, opisy pracy są w sumie zbędne.
  • Poprawa składni. Nie wiem na ile to zauważacie, ale od pół roku twierdzę, że moja składnia jest fatalna (pff, też moja polonistka), a przecież pozostawienie problemu samego sobie jest słabe.

4. Jakie masz zdanie na temat powielania mitów o rasach psów?
Negatywne. Nienawidzę gdy ktoś twierdzi, że np. dobermany są agresywne. Niestety często coś takiego słyszę.

5. Co jest niezwykłego w Twoim psie?
Z cech fizycznych to uśmiech na mordce 24h i to, że w proporcji do reszty ciała jej łapki są bardzo krótkie i grube, nie ma w sumie nic z jamnika. 

6. Przejście na wegetarianizm- co o tym myślisz?
Przejście człowieka czy psa? Jako tako sama jestem wegetarianką, ostatnio staram się ograniczać produkty odzwierzęce, myślę nad weganizmem. Niezbyt widze wegetarianizm u psa. Nie twierdzę, że pies musi jeść mięso (bo mięso koniecznie jeść muszą koty, nie psy), ale jakoś tego tak nie rozgraniczam. Pies to pies, to tak jakbym miała chłopaka, nie musiał by nie jeść mięsa. Możliwe, że w przyszłości zmienię moje zdanie, ale na te chwile jest takie. Ogółem co myślę o wegetarinizmie- jestem jak najbardziej za, wegetarianie często bardziej świadomie kupują produkty, tak jak ja przechodząc zaczęłam zwracać większą uwagę na to co jem i jak zostało to stworzone, a jakie korzyści daje dla organizmu, to czasem jest nawet chore, bo patrząc na wartości danej rzeczy zjada się coś co niekoniecznie jest smaczne.

7. Które dziko żyjące zwierze jest Twoim ulubionym? Jest w nim coś wyjątkowego?
Zdecydowanie tygrys. Tygrys to siła, pewność siebie, moc, sukces.



8. Co sądzisz o trzymaniu dzikich zwierząt w zoo, oceanariach itp.?
Jestem przeciwko. Męczenie zwierząt. Dlatego nie chodzę w takie miejsca. Hipokryzja ludzi nie zna granic, ludzie sprzeciwijają się dla cyrku, bo zwierzęta coś muszą robic, są bite gdy ich szkolą, a gdy siedzą na nienaturalnie małym wybiegu by na nie popatrzeć to już jest ok. Te wybiegi ludziom wydają się duże, ale dajmy na to taki tygrys, musi mieć o wiele więcej ruchu niż w takich warunkach. 

9. "Pies jest taki, jaki jego właściciel"- zgadzasz się z tym?
Po części coś w tym jest. Zależy od tego czy ktoś wgl ma jakieś pojęcie o psach i dopasowuje go do swojego trybu życia czy też np. bierze kundelka i on się dopasowuje. Różnie bywa.

10. Czy są rasy psów, których wprost nie znosisz? Uzasadnij.
Raczej nie. Szczerze mówiąc lubię wszystkie psy, mogę jedną rasę mniej lubić, ale jak w realu zapoznasz mnie z takim psem, dasz mi czas to mogę Ci zagwarantować, że pewnie albo zacznę tolereować tą rasę albo będą ją nawet lubić.

11. Psy sprzed wieków/psy obecne- które Twoim zdaniem wydają się lepsze? Uzasadnij.
Nie mam jakiegoś silnego zdania w tym temacie. Raczej dawne, gdy psy robiły to co czego zostały stworzone, a ON'ki nie były zjeżdżalnią.

LBA #4
Zostaliśmy nominowani przez Psie Pytania.

1. Prowadziłeś już kiedyś bloga?
Tak, był on o grze komputerowej, istniał krótko. Wtedy sama nie wiedziałam po co o tym pisze.

2. Jak często wyprowadzasz psa?
3-4 razy dziennie. Gdy jest lepsza pogoda chodzimy częściej.
Nasz plan spacerowy na wakacje to:
7/8- poranny spacer, ok 15-20 min.
13/14- godzinny spacer, park, spuszczenie psa, zabawa i nauka
18- 30 minutowy spacer, luźny spacer
21- 20 minutowy spacer, przypominanie komend w ruchu
Ostatnio plan spacerowy się zmienił przedstawiam Ci sprzed kilku dni, teraz jest uboższy, powód- cieczka.

3. Co najbardziej przeszkadza Ci w obecnym psie?
Hm, wielkość (choć ostatnio zaczynam uważać to za nie aż tak dużą wadę) i brak energiczności, choć od jakiś 2-3 miesięcy jest bardziej energiczna.

4. Twoje największe marzenie to...?
Być szczęśliwym człowiekiem. Zarabiać w pełni na pasji, czyt. behawiorystyka, mieć swoje psy, trenować z nimi, ogółem być spełnionym człowiekiem.

5. Czy pies może żyć w zgodzie z kotem?
Tak, jak najbardziej. Według mnie to, że kot i pies będą się ganiać to mit. Oczywiście najlepiej jak poznają się w młodym wieku, ale da się też przyzwyczaić dorosłe zwierzęta. U mnie żyją w zgodzie, o ile Dyzio nie zje jedzenia psa, wtedy jest bójka. U mnie poznali się w tym wieku, kot-5 lat, pies- kilka miesięcy, kot widział Charlie nawet w wieku tygodnia. Reakcja kota- dystans, ignorowanie kota, pies- na początku zaczepianie, ale zarazem szanowanie.

6. Wierzysz w teorie dominacji?
Zupełnie nie..

7. Jesteś za czy przeciw kastrowaniu/sterylizowaniu każdego psa bez uprawnień hodowlanych?
Powiem tak, nie ma sensu rozmnażać kundle, to powoduje dużo cierpienia. Jestem za tym. W Polsce było by jak w Niemczech.

8. Pies idealny. Jaki powinien być? Jest rasa spełniająca te wymagania?
Hm, dla mnie idealny jest doberman. 
- odważny
- pewny siebie
- inteligentny
- lekkiej budowy
- dobry w sportach
- wytrzymały
- energiczny 
Druga rasa, która spełnia mniej więcej moje wymagania to Owczarek Australijski.

9. Nad czym będziesz pracować teraz ze swoim psem?
Teraz Charlie ma cieczke, nie ma ochoty do ćwiczeń, więc w sumie będą przerwane. Planuję poćwiczyć samokontrole łap (nadal) jak i zadka, potem nauczyć wskakiwania na stopy, potem lenistwo, zastanawiam się nad bardziej zasadowym OBI. To co będę chciała u Charlie ćwiczyć kiedyś to jeszcze balans ciała, może wyprzedzimy to przed OBI.

10. Gdzie śpi Twój pies? Dlaczego?
W łóżku, bo mi to nie przeszkadza, a Charlie lubi. Gdy jest bardzo gorąco, idzie spać pod łóżko. 

11. "Rasy agresywne" istnieją takie?
Nie. Nie ma rasy z natury agresywnej, są tylko psy ze skłonnością do agresji, jak to ja nazywam, po prostu trudniejszy pies, ale nie oznacza to, że musi być maszyną do zabijania. 

Dziękujemy za nominacje!

Nominacje: 
+ każdy kto czyta ten post i chcę zrobić niech się nie krępuje.

Pytania:
1. Czy jest jakaś zasada, którą się kierujesz przy wyborze smakołyków? 
2. Co myślisz o psach na wózkach: ratowanie życia czy męczenie?
3. Czy myślisz o sporcie z Twoim obecnym psem na poważnie?
4. Ulubione psie spoty?
5. Co myślisz o osobach noszących na każy spacer (nie szkolenie) kolczatki?
6. Czy według Ciebie pies na spacerze powinien mieć urozmaicenia, chodzić w różne miejsca czy wystarczy udeptana ścieżka przy osiedlowym płocie by pies załatwił swoje potrzeby?
7. Czy często ćwiczysz ze swoim psem nie robiąc przerw czy robisz mu przerwy w nauce? (między jedną, a drugą sztuczką)
8. Co myślisz o psach wegetarianach i weganach?
9. Jakie jest Twoje podejście do wegetarianizmu i weganizmu?
10. Czy wierzysz w możliwości swojego psa?
11. Co sądzisz o zabawkach dla psa na inteligencje? Jakie są Twoje ulubione?

środa, 19 sierpnia 2015

Świadomosć łap- czyli to nad czym pracujemy!

Witajcie, zgromadzeni!
Chcę się z Wami podzielić tym co robię z Charlie podczas naszych nieobecności blogowych. Trochę zdziałaliśmy.
Ostatnio ćwiczymy świadomość łap, przez długi czas zastanawiałam się jak zacząć. Nie do końca wierzyłam w możliwości Charlie. Na codzień gracja z którą porusza się Charlie pobija wszystko, ja to nazywam świnką z amputowaną nogą, bo często skacząc na krzesło upada. Mimo to podjęłam się próby. Ustawiłam kilka pudełek, w kolejności od największego do najmniejszego ćwiczyliśmy na nich wykorzystując sztuczkę "wejdź na". Ku mojemu zaskoczeniu Charlie bardzo stara się mnie spełnić moje oczekiwania, a w sumie starania względem niej. Za choćby słowną pochwałe skupia się i wykonuje polecenie najlepiej jak umie. Niżej dodam zdjęcia naszej pracy.
To co jeszcze zdziałaliśmy to nauka skupienia, baaardzo amatorskie OBI (że tak powiem "na własny użytek") i nowa sztuczka.
Mały szpieg, zawsze musi patrzeć co mu szykuje :')
Skupienie Charlie na tą chwile jest według mnie całkiem dobre. Pies skupia się nawet w bardzo rozpraszającym terenie (rozproszenie wzrokowe), jeszcze musimy poćwiczyć zapachowe z tym będzie trudniej. Nasze b.amatorskie ćwiczenie OBI czyli na własny użytek to raczej forma zabawy, nie uczę Charlie do zawodów, po prostu by omijać bezpiecznie pewne rzeczy itp. Dlatego równaj jest u nas przy prawej nodze by wykorzystywać to na spacerach, może kiedyś będziemy się przestawiać na 100% OBI. Ostatnio też uczymy się nowej sztuczki, a właściwie kilku, jedna z nich to skakanie nad wysunietymi rękoma po obu stronach.
Planujemy do końca wakacji wybrać się do parku dla psów ''Wilanów Dog Park''.
Tak więc przejdę do zdjęć naszej pracy!

To był początek..

Potem pudełko od aparatu, postawione na najmniejszej ściance

Sztuczka "Proś" na 'wysokości' :P

I w końcu najmniejsze pudełeczko, troche wygląda jakby Charlie na nim nie stała jedną łapką, może to mój słaby refleks focenia, dość, że stanęła wszystkimi :P

Tu filmik ze skupienia. Niestety jedyny jaki udało mi się zrobić z racji, że musiałam trzymać smycz, smakołyki i jeszcze nagrywać- to było ciężko :P 



A co Wy ostatnio ćwiczycie ze swoimimi psami? ;)


sobota, 8 sierpnia 2015

Projekt 39/62, czyli lekkie podusmowanie sukcesów i niepowodzeń.

Witam!
Na tą chwile zostało nam 23 dni projektu!
Tak więc wypadało by się zastanowić, przeanalizować ile zostało zrobione.
Przypomnijmy sobie założenia mojego projektu 62: ...

1. Zaprzestanie szczekania na dzieci- całkowicie wyeliminowane, teraz Charlie gdy widzi dziecko chodzi na luźnej smyczy, nic nie robi. Sukces- 100%.

2. Zmniejszenie terytorialności Charlie- to wyszło w praniu, nie skupiałam się na tym aż tak jak na szczekaniu na dzieci, nagradzałam smakołykiem jak było ok, czasem tylko dobrym słowem. Nie jest perfekcyjnie, ale jest duży progress. Dziś pies był spuszczony w parku, jakiś pan przejeżdżał rowerem, potem zsiadł, pies nic nie zrobił, nie zwrócił na niego uwagi, tylko raz spojrzał, patrzył tylko na mnie. Podczas trwania projektu tylko raz naszczekała na kogoś bo patrzył się w oczy, to bylo na poczatku. Sukces- 95%.

3. Nauka pływania, oswojenie z wodą- tak jak widzieliście, Charlie ładnie pływała, niedługo będzie kolejny wypad do Augustowa. Pies chętnie wchodzi do wody, pod koniec dnia wchodził sam by pobrodzić. Sukces- 100%

4. Chodzenie luzem, słuchanie się gdy wokół jest dużo ludzi- nadal to ćwiczymy, konkretnie skupienie. Dziś jak było tak średnio ludzi w parku pies się słuchał, gdy jesteśmy w mieście słucha się dobrze. To jeszcze jest do dopracowania, nie umiem do końca określić, ale wychodzi nam to dobrze. Określam to na, Sukces- 50%.

5. Chodzenie bez smyczy przy nodze- nie ćwiczyliśmy jeszcze tego, mam to w planach po skupieniu. Sukces- 0%

6. Regularne kupowanie smakołyków- udane. Sukces-100%. + już mamy smaczki, te 'swoje' które idealnie nam odpowiadają, długo takich szukaliśmy.

7. Nauka zabawy z innym psem gdy ten jest spuszczony/oba- ćwiczyłam tylko gdy jeden, nie do końca mogłam spuścić wtedy Charlie. Charlie lepiej podchodzi do innych spuszczonych psów, zaczęcałam ją głosem, dało to efekt. Niestety niezbyt mamy z kim to ćwiczyć, bo nikt z moich znajomych nie spuszcza swojego psa, a przy obcej osobie lub drugim psie suce bałabym się, bo one często są agresywne co do Charlie (Charlie toleruje wszystkie psy). Sukces- 100% *z braku możliwości, może będziemy to ponawiać gdy babcia będzie mieć swojego psa, wtedy będzie lepiej.

8. Nauka nowych sztuczek- tak, udało się! :) nauczyłam Charlie skakania przez obręcz z rąk, przymykania drzwi (tak, moje lenistwo), wskakiwania na plecy (nawet gdy siedzę a nie zwijam się). Sukces-100%

9. Szkolenie bardziej pozytywne- teraz szkolę psa jeszcze bardziej, cieszę się jak głupia jak coś robi. Zauważyłam, że pies o wiele bardziej chętnie podchodzi do uczenia się gdy nie traktuje szkolenia aż tak poważnie, gdy klaszcze za sztuczki i gdy cały czas mówię przesadnie pozytywnym głosem. Sukces- 100%.

10. Nauka łapania frisbee w locie- co to dużo mówić, raz niefortumnie wiatr zawiał, frisbee poleciało na psa, nie tak mocno, ale pies się zraził. Może za jakiś czas się do tego przyłożymy, póki co dla mnie to zbędnik i muszę się bardziej doszkolić jak to zrobić *jeśli Wy umiecie nauczyć proszę o rady. Sukces- 0%.

11. Nauka wskakiwania na stopy- uczymy się.

12. Wyrobienie kondycji u mnie jak i u psa. Po części pies ma lepszą kondycje, ja trochę też. Planujemy biegać rano, ale czasem zaśpimy i o tej 10 już się nie chce. Jeśli rano się uda to będzie cud.

13. Poprawienie MOJEJ rekacji z kotem- 100% sukces, kot prosi o głaskanie, jest o wiele lepiej niż było.

A jak Wam wychodzi projekt 62?

Tu macie kilka zdjęć, które dziś zrobiłam na spacerze z Charlie. Zdjęcia jak możecie się domyślić są ze snapa, możecie nas dodać: redhotsowa ^^









Jakoś kalkulatora pokazała się dopiero po dodaniu, wybaczcie :/